Nawet jeśli nie jesteśmy tym, w co się ubieramy (you are what you wear, jak mawiają anglosasi), z pewnością strój ma duży wpływ na to, jak jesteśmy postrzegani. I co być może ważniejsze, świadczy o naszym stosunku do tych, z którymi się spotykamy.
Jak ubrać się do pracy?
Niekiedy problem ten zostaje rozwiązany przez pracodawcę poprzez odgórne ustalenie obowiązującegp w danej firmie ubioru. Co jednak w sytuacji, gdy tego typu regulacje nie zostały wprowadzone? Bezpiecznie jest założyć ciemny klasyczny garnitur, jaśniejszy stonowany krawat i najjaśniejszą – ale nie białą – koszulę. Całość dopełni czarne skórzane obuwie na cienkiej podeszwie. Jeśli okaże się, że standardy w naszej pracy są nieco luźniejsze lub też, że zajmowane przez nas stanowisko – być może nie wymagające ciągłego kontaktu z ludźmi – dopuszcza takie rozwiązania, zawsze możemy zdjąć marynarkę czy krawat (unikając za to nieelegancko wyglądającego luzowania tego ostatniego).
Warto wiedzieć, że lato pozwalając na wybór jaśniejszych kolorów, czy nieco swobodniejszy strój, nie zwalnia jednak z dyscypliny – rozciągnięte podkoszulki, sandały i klapki są absolutnie niedopuszczalne.
Oczywiście, w mniej formalnych miejscach pracy i w swobodniejszej atmosferze można sięgnąć niekiedy po spodnie jeansowe, swetry czy inne od wyżej wspomnianych buty. Nie są to jednak rozwiązania, od których warto zaczynać swoją przygodę z nową pracą.
Co założyć wieczorem?
Odpowiedź zależy oczywiście od tego, co owego wieczora robimy. Jeśli wybieramy się na oficjalne spotkanie, na miejscu będzie ciemny garnitur, koszula – na wyjątkowe okazje rezerwujemy białą – i krawat. Czasem właściwy może być frak lub smoking i mucha. Ważne aby występując w roli gospodarza dbać o dyskrecję ubioru i nie przyćmić kreacją swoich gości.
Z kolei gdy spotkanie ma charakter „lampki wina” stosowny będzie garnitur jaśniejszy. Jeżeli okazja nie jest bardzo wyszukana – niech będzie to piątkowe wyjście ze znajomymi – odpowiednia może być tzw. sportowa elegancja czyli włączanie do stroju elementów swobodniejszych lub, posługując się popularnym obecnie określeniem, ubiór smart casual, czyli wygodny i jednocześnie elegancki.
Swetry, koszule (o długich rękawach i pojedynczych mankietach!) z rozpiętym ostatnim guzikiem, koszulki polo, sztruksowe marynarki, brązowe buty, a nawet eleganckie obuwie sportowe – wszystko to jest mile widziane. Niemniej, trzeba pamiętać, aby oprócz nadmiernej elegancji unikać również zbyt daleko idącej swobody: t-shirty lub klapki stanowią w tym wypadku krok za daleko.
Niezależnie od okazji, należy zadbać o dobre dopasowanie wszystkich elementów stroju, oraz aby całość była adekwatna do naszej sylwetki, karnacji czy zajmowanej pozycji. Wcale niełatwa odpowiedź na pytanie, co dokładnie to oznacza, stanowi jednak odrębny temat.
Źródło: netbird.pl
Leave a reply