Czy ojciec ma duże znaczenie w wychowaniu swojego syna? Czy może odgrywa on jedynie marginalną rolę? I w końcu, czy przysłowiowa „ojcowska ręka” to dobra metoda kształtowania umysłu młodego człowieka?
Dlaczego tata jest ważny?
Analizując wypowiedzi psychologów zajmujących się szeroko pojętym tematem rodziny łatwo dojdziemy do wniosku, że mają one jedną wspólną konkluzję – dzieci, w wychowaniu których aktywnie uczestniczył ojciec mają znaczącą przewagę nad tymi, gdzie takiej bliskości zabrakło. Maureen Black z Uniwersytetu w Maryland twierdzi, że zaangażowanie ojca w rozwój dziecka ogromnie pomaga młodemu człowiekowi. Jej badania wskazują, że takie dzieci posiadają większe zdolności językowe oraz stwarzają mniej problemów wychowawczych. Co ciekawe, sytuacja ta ma miejsce nawet w przypadku, gdy ojciec nie mieszka na stałe w tym samym domu, na przykład przez rozwód z żoną.
Badania socjologiczne przeprowadzone na Uniwersytecie w Illinois pokazały, że tata potrafiący rozmawiać ze swoją pociechą, pytający o postępy w nauce czy życie prywatne, znacząco przyczynia się do rozwoju syna i sprawia, że najprawdopodobniej uniknie on problemów w przyszłości. Dzieci, a szczególnie synowie są osobami, które obserwują zachowanie swojego ojca, analizują je i często powielają w codziennym życiu. Niezmiernie ważne jest więc dawanie odpowiedniego przykładu. Jeżeli tato poświęca się pracy to niemal pewne jest, że syn zacznie rozpatrywać rzeczy związane właśnie z tym tematem czy pokrewnym – rodziną.
Unikanie błędów
Błędy w wychowaniu syna są czymś czego nie da się uniknąć. Zdarzają się one nawet najbardziej kochającym i troskliwym rodzicom. Oczywiście żaden ojciec nie chce skrzywdzić swojego syna (zarówno psychicznie jak i fizycznie), jednak najważniejsze jest to co zrobi się po takiej „sytuacji kryzysowej”. Daniel Siegel, amerykański pediatra stwierdza, że rozmowy mające na celu złagodzenie napięć są w związkach ojciec – syn podstawą w budowaniu relacji. Siegel idzie nawet dalej, mówiąc że stosunki takie buduje na przykład wspólna sportowa pasja.
Rola ojca jest odmienna w zależności od wieku syna. Z początku częste przebywanie ze swoją pociechą, w zupełności wystarczy. Później funkcja ta staje się bardziej skomplikowana i tylko od niego zależy czy dziecko będzie rozwijać się pod bacznym okiem obojga rodziców, czy tylko jednego. Coraz częściej zauważamy bowiem, że ojcowie spędzają coraz mniej czasu ze swoimi pociechami. Są albo zbyt zapracowani, albo znajdują inne „ciekawsze” zajęcia. Wszystko to prowadzi w efekcie do tego, że coraz więcej dorastających chłopców czuje się zagubionymi w otaczającym ich świecie. Podejście skrajnie odmienne, czyli nadopiekuńczość też nie jest najlepszym rozwiązaniem. Według pediatrów i psychologów rodzinnych najlepsze są rozwiązania pośrednie. Syn chce przecież wykształcić swoją własną osobowość, a od ojca wymaga określonych wzorców zachowań. Tata powinien więc nakierowywać, a nie dominować.
Warto codziennie znaleźć chwilę na zwykłą rozmowę, obserwację i zrozumienie potrzeb swojego syna. Dzięki temu bez wątpienia stanie się on kiedyś dojrzałym i pełnym zalet mężczyzną.
Źródło: netbird.pl
Leave a reply